Forum ProFortalicium Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
poszukiwania

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ProFortalicium Strona Główna -> Pytania i uwagi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 18:31, 11 Lis 2010 Powrót do góry





Witam wszystkich.

Mam prośbę o pomoc w odszukaniu informacji o jednostce i szlaku mojego dziadka podczas września 1939. Informacje mam mocno szczątkowe gdyż dziadek nigdy ni echciał opowiadać o wojnie. Teraz garść informacji dzieki którym, ktoś może mi pomóc.

Dziadek urodził się w 1913r. W przededniu wybuchu wojny mieszkał w Sosnowcu. Zmobilizowany w sierpniu 39r. Walczył gdzieś pod Mikołowem. Po drodze brał udział w walkach pod Kazimierzą Wielką (a dokładnie jego oddział osłaniał jakąś jednostkę artylerii ulokowaną na cmentarzu w Kazimierzy Małej). Ciężko ranny pod Osiekiem - podczas kontrataku na bagnety został ranny odłamkami granatu którymi obrzucali się wycofujący się Niemcy. Następnie trafił do szpitala niemieckiego, skąd jako inwalida wraca do Sosnowca.
IwoJima
PostWysłany: Czw 21:24, 11 Lis 2010 Powrót do góry

Dołączył: 12 Lip 2005

Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piekary Śląskie

Polecam książkę Armia Kraków W. Steblika oraz publikacje Jana Przemszy -Zielińskiego poświęcone śląskim pułkom.
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Czw 21:41, 11 Lis 2010 Powrót do góry





Tak, czytałem już je. Również "Przeciw nawale" Adamczyka. Stąd moje przypuszczenia że dziadek walczył w BON "Sosnowiec", ale nie jestem tego pewny. Nie wiem jak wyglądała mobilizacja w 39r. Czy mając 26 lat trafił podczas mobilizacji do BON czy też do swojej macierzystej jednostki? Sam fakt walki na cmentarzu w Kazimierzy Małej mógłby dość dokładnie sprecyzować jednostkę w której walczył, ale niestety w żadnej publikacji nie znalazłem informacji na ten temat. To dosyć szczegółowe informacje, do których (tak przypuszczam) mają dostęp historycy wojskowi.

Kolejną sprawą jaka mnie interesuje to fakt trafienia do szpitala niemieckiego. Z tego co czytałem to Osiek polskie wojska opuściły same, jakim więc cudem ten szpital niemiecki? Jednym słowem co Polacy robili ze swoimi rannymi - zostawiali ich Niemcom?
Gość
PostWysłany: Czw 22:35, 11 Lis 2010 Powrót do góry





Wbrew pozorom sa to informacje mało szczegółowe Codo rannych - Jeżeli nie było innego wyjścia (np cięzki stan rannego) to owszem, zostawiano ich na miejscu. mógl byc pozostawiony u mieszkancow i znaleziony podczas zajmowania miejscowości.
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ProFortalicium Strona Główna -> Pytania i uwagi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare