Bieg Terenowy "Śladami fortyfikacji"

Koledzy!

Część z was mnie zna, ale przedstawię się króciutko. Nazywam się Olaf Tobor i kilkukrotnie współpracowałem wcześniej z Profortem. Aktualnie działam w drużynie Airsfotowej 1ŚDKA.

Wpadł mi do głowy pewien pomysł i wydaje mi się on realny w organizacji. Mianowicie chodzi o marsz/bieg na orientacje śladem Polskich fortyfikacji z września 1939. Całość zaczynała by się w Niezdarze a kończyła pod Schronem nr 52 w Dobieszowicach. Oczywiście wszystko pod patronatem 1ŚDKA, Profortu i powiatów po których będzie przebiegała trasa (to chyba jest powiat Będziński jeśli się nie mylę).

Uczestnicy, musieliby być umundurowani, z repliką oraz około 10 kg ekwipunkiem. Zaliczali by checkpointy zlokalizowane w miejscach gdzie są bunkry i wykonywać określone zadanie( np bieg przez opony, strzelnica, etc.) Pomysł ma spory potencjał a tereny od Niezdary do Dobieszowic są na tyle wioskowate że można by było tak wytyczyć trasę aby nie kolidowała z mieszkańcami (oczywiście wszystko oznaczone, a odpowiednie służby poinformowane)

Trzeba się nad tym zastanowić, prosiłbym o opinię jak to rozwiązać formalnie. Termin organizacji około wiosny.

Poglądowa mapka:

A w ogóle przeszedłeś się kiedyś tą trasą? Głównie mi chodzi o ten południowy odcinek z Wesołej do Wymysłowa przez pola.

pomysł fajny, ale widzę nie ma co dawać swoich.

A będzie kategoria inwalidzi wojenni? Moge kuśtykać na berłach z pod Stalingradu.

heh ja tu poważnie a ty se jaja robisz.

hehe czekałem z odpowiedzią będąc ciekaw jak rozmowa potoczy się ale jak widzę że przez Tomka Maciek trochę zląkł się swojej wypowiedzi choć była jak najbardziej sensowna Grey_Light_Colorz_PDT_15

Pomysł fajny tylko bieg podzielony na grupy - cywile i rekonstruktorzy. Koło Dobieszowice może w to wejść Grey_Light_Colorz_PDT_15

Rzeczywiście, na tych polach może być ciut "mokro" ale tutaj naprawdę o to chodzi. To nie ma być jakiś spacerek żeby przebiec. W razie czego można zrobić trasę "hard" oraz "łatwą".

Po drugie, uważam że są tutaj ludzie dorośli i nie jest to forum Tibii, dlatego upraszam osoby nic nie wnoszące do dyskusji o trollowanie gdzie indziej.

Dodam że takie biegi są z powodzeniem używane do "lansowania się" i bardzo dobrze służą marketingowi.

OK.
Tak jak pisałem wcześniej.
Bieg można rozegrać na jednej trasie nie ma co rozbijać go na dwie trasy, nie potrzebne trwonienie sił organizacyjnych.

Jedynie należało by rozbić go na kategorie.
1. Ludzie bez wyposażenia żadnego - nie każdy posiada mundur, replike broni i wyposażenie. A może chciał bym wziąć udział w takiej imprezie.
2. Rekonstruktorzy wojsk współczesnych - należało by uściślić co dany rekonstruktor powinien mieć na sobie.
3. Rekonstruktorzy wojsk drugo wojennych - regulaminowe umundurowanie dla danej armii.
Jest potrzeba takiego rozgraniczenia rekonstruktorów ponieważ wygoda i jakoś wyposażenia znacznie się zmieniły.

Zadania na trasie:
- Przede wszystkim ludzie w cywilkach nie mogą robić wszystkiego tego co rekonstruktorzy w mundurach.
- Dla rekonstruktorów za to więcej dać zadań sprawnościowych.
- Oczywiście 3 główne nagrody dla każdej kategorii, potem drugie miejsca i trzecie.
- Ewentualnie nagrody pocieszenia za najszybszy bieg lub najlepszą sprawność/wiedzę na punktach.

Co do zadań sprawnościowych. Potrzebne było by na takich punktach utworzenie paru torów aby się ludzie nie kolejkowali, przez co mogło by to niekorzystnie wpływać na wyniki.
Co do testów na wiedzę każdy by dostawał kartkę z pytaniami na punkcie na które by odpowiadał a sprawdzający dawał by pieczątkę/parafkę, aby uczestnik nie dokonał jakiegoś oszustwa dopisując coś po drodze. Biegacz musiał by mieć ze sobą taka kartkę aby na mecie sprawnie rozpocząć zliczanie punktów i czasu.

Dobrym sposobem mogło by być załatwienie elektronicznego systemu pomiaru.
Jest to coś wielkości zegarka, biegacz startując z punktu przebiega przez punkt pomiarowy gdzie system odnotowuje jego numer, dobiegając na metę przebiega przez analgiczną bramkę gdzie system odnotowuje przybycie biegacza.

Dla biegaczy można było by na potrzeby biegu załatwić pamiątkowe koszulki i jakieś gadżetu. Wiadomo za odpowiednią przedpłatą ze strony uczestnika.

Puki co tyle mam.
Jak mi się coś urodzi to napiszę.

I to jest post z sensem. Pozostaje problem organizacyjny tzw: Nadleśnictwo...

Jeżeli impreza odbyła by się w okresie gdzie nie ma zagrożenia pożarowego wiosna/ Jesień to nie powinno być problemów.
Lub lato ale to już zależy od poziomu zagrożenia pożarowego.

Na pewno koło wiosny, trzeba z nimi pogadać żeby nie było problemów. Jeżeli ktoś ma jakieś wtyki w nadleśnictwie to proszę o ich użycie Grey_Light_Colorz_PDT_15

Raczej zwykłe pogadanie nie wystarczy.
Z nadleśnictwem to lepiej wszystko mieć spisane na papierze.

Tak ap-ropo ile ten odcinek liczy sobie kilometrów ?

NO i ponawiam pytanie Safnata.
Czy trasa została przebyta przez kogoś od początku do końca.

Jeszcze nie, gdyż trasa jest poglądowa. Mam zamiar się przejść nią na początku roku i zmierzyć przebytą trasę przy pomocy GPSa. Chyba że namówię kilka osób jeszcze na wypad na początku grudnia.

No bo co ni zostało jak se jaja troche porobić, skoro super pomysł, a ja nawet na mecie nie będę mógł kibicować Grey_Light_Colorz_PDT_13

Dobrym pomysłem było by wypuścić 2- 3 Grupy które wyznaczyły by odpowiednią trasę i ewentualnie w jakiś sposób by ją oznaczyły w terenie.
Można było by wówczas wybrać odpowiednią do takiej imprezy.